wtorek, 16 października 2012

Podsumowanie drożdżowej kuracji

Właśnie dzisiaj wypiłam ostatni kubek drożdży, a tym samym zakończyłam trwającą 90 dni kurację. Piłam je z nadzieją na szybszy porost włosów, ze względu na fakt iż wracam do swojego naturalnego koloru. Jak przebiegła moja kuracja i jaki przyniosła efekt? O tym wszystkim poniżej :)


O drożdżach słów kilka:
1. Co jest celem kuracji drożdżowej?
Dla mnie celem był przede wszystkim szybszy porost. Powoduje także wzmocnienie i odżywienie włosów, poprawia stan cery, oraz paznokci. Dodatkowo spowodowały u mnie mniejsze przetłuszczanie się włosów.
2. Jakie drożdże pić?
Najlepsze są Drożdże Babuni. Bez problemu się rozpuszczają i smakują lepiej od innych.
3. Jaką dawkę pić?
W zależności od własnych potrzeb. Można zaczynać od mniejszych (1/4 kostki), później ewentualnie zwiększyć (do 1/3, lub 1/2 kostki). Nadmiar witamin zostanie wydalony z organizmu, więc nie ma ryzyka przedawkowania.
4. Jak przyrządzić?
Drożdże kruszymy, zalewamy gorącą wodą, trochę ponad moment, gdy zostaną przykryte. Dokładnie mieszamy i odstawiamy na 15 minut! W tym czasie drożdże zostaną zabite, dzięki czemu bez obaw można je wypić. Wtedy są gotowe do wypicia lub dodania ewentualnych dodatków dla smaku (miód, kakao, kawa 3w1 itp).
5. Ile trwa kuracja?
3 miesiące, potem obowiązkowo minimum 1 miesiąc przerwy.
6. Jakie mogą być skutki uboczne?
Wysyp na twarzy. Nie jest to jednak typowy skutek uboczny, a raczej efekt oczyszczania się organizmu. Po wszystkim cera jest w lepszym stanie, niż początkowo. Skutek uboczny może spowodować także niewłaściwie przygotowanie (patrz punkt 7). Niektóre osoby miewają po drożdżach wzdęcia.
7. Co zrobić gdy drożdże się pienią lub są zgazowane?
Wylać i przygotować nowy kubek! Takie drożdże zdecydowanie nie nadają się do picia. Zamiast dostarczyć witamin spowodują odwrotny skutek. Dodatkowo możemy spodziewać się rewolucji żołądkowych, mdłości, wymiotów.
8. Czy od picia drożdży dostanę drożdżycy?
Nie. Drożdże piekarskie nie mają nic wspólnego z drożdżakami, które ją wywołują. Kuracja jest bezpieczna.
9. Zapomniałam wypić drożdży- co robić? 
Najlepiej przedłużyć swoją kurację o ten jeden "zapomniany" dzień.
10. Kiedy pijemy drożdże?
Nie ma to większego znaczenia. Ja piłam zawsze po śniadaniu.
11. Co zrobić po skończonej kuracji?
Podzielić się ze mną wrażeniami, opinią i efektami :-)


Jak przebiegła kuracja u mnie?
Miesiąc pierwszy:
Zaczęłam od 1/4 kostki. Pierwszy i drugi kubek piłam z dodatkiem kakao (w stylu Nesquik, Puchatek), jednak szybko zrezygnowałam z tej mieszanki. Już od trzeciego kubka piłam solo (bez dodatków). Przyznam, że na początku było ciężko, ale przyzwyczaiłam się do tego smaku i nie stanowił on już dla mnie większego problemu. Wystarczy wypić na raz i mieć z głowy, niż się rozczulać nad jego walorami smakowo-zapachowymi :). Skutkiem ubocznym był mały, krótkotrwały wysyp. Przechodząc do efektów, aż się uśmiecham- przerosły moje najśmielsze oczekiwania- 3,5cm przyrostu i zmniejszone przetłuszczanie! :)
Miesiąc drugi:
Zwiększyłam dawkę do 1/3 kostki. Wystąpił u mnie drugi wysyp, ten niestety bardziej przykry i dający się we znaki. Przyrost już mniej spektakularny, jednak wciąż zadowalający- ok. 2 cm. Na plus dalej mniejsze przetłuszczanie i silniejsze paznokcie.
Miesiąc trzeci:
Wciąż dawka 1/3 kostki, dalej bez żadnych dodatków. Na samym koniec wystąpił trzeci wysyp- większy od pierwszego, mniejszy od drugiego. Efekty dokładnie takie jak w miesiącu 2.
Podsumowanie:
Jestem bardzo zadowolona z kuracji i zamierzam ją powtórzyć. Skutki uboczne jakie wystąpiły to wysypy. Łączny przyrost z 3 miesięcy to 7,5cm! :). Dodatkowo wzmocniły się paznokcie, włosy mniej się przetłuszczają, a przy okazji nauczyłam się trochę systematyczności.


Miałyście do czynienia z drożdżami? Jakie przyniosły efekty? A może dopiero macie zamiar pić? :)

26 komentarzy:

  1. ja spokojnie mogłabym je jeść, lubię ich smak ;) muszę sobie kupić i regularnie szamać również na włosy i cerę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałąm się nad piciem, ale mam obawy co do aspektu z drożdżycą. Nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi, czy to na pewno bezpieczne. Natrafiłam tylko na artykuł, w którym było, że drożdże piekarskie faktycznie nie są szkodliwe, ale ich wytwarzanie nie odbywa się w sterylnych warunkach i takie bezpieczne drożdże są zamieszkiwane przez niebezpieczne grzyby. I nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coo..przeciez to totalnie inny rodzaj grzyba xD Saccharomyces i Candida

      Usuń
  3. Nigdy nie próbowałam pić drożdży :) ale mam problem ze systematycznością wiec pewnie nie wytrzymałabym tak długo jak Ty jestem pełna podziwu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem już nałogową drożdżopijaczką :D
    Przyrostu zazdroszczęęę! O takim, to ja mogę sobie jedynie pomarzyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja oczywiście piję :) U mnie nie było aż tak spektakularnych efektów :(

    OdpowiedzUsuń
  6. ja chcę spróbowac, ale po zapasu sądzę iż chyba nigdy nie zacznę, nie mam problemów jakiś dużych, ale czasem mam kilka ,,przykaciół" na buźce a chce sie ich pozbyć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mogłabyś napisać jak dokładne je przygotowujesz? Zalewasz je wrzatkiem czy ciepla woda? mieszasz az do rozdrobnienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj notkę i wszystko będziesz wiedzieć :).
      Kruszę, zalewam gorącą wodą i mieszam, aż wszystko się ładnie rozpuści.

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. hey. jedna kosta czy pół kostki? ile gramow? mieszkam w niemczech i tu znalazłam 42 gramy. ile polska kostka ma gram? moze powinnam 2 kostki niemiecke pić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polskie drożdże Babuni mają 100 gram. Ja obecnie piję 1/4 kostki, w poprzedniej kuracji piłam 1/4, a następnie zwiększyłam do 1/3. Jedna kostka w zupełności wystarczy, a nawet możesz ją jeszcze podzielić na 2 :)

      Usuń
    2. Dzięki. dzis moj 3 dzien kuracji :) pierwszy dzien drugi poł piłam a dzis cała kostke 42 gr :) ale powiem ze juz po 2 dniach czuje ze wlosy sa milsze w dotyku itp.. albo sama sobie to wbijam do głowki i tak mysle :)a tak wogole to wlosy niby szybciej rosna... ale czy wszędzie ? :D czy tyko na głowie :) żeby nóg.pach,,,,, nie golic codziennie :D

      Usuń
    3. Po dwóch dniach raczej nie zauważysz żadnych efektów ;).
      Niestety rosną szybciej wszędzie- coś za coś ;)

      Usuń
    4. Ale ja juz po 2 dniach widze ze są lepsze w dotyku :) pije dodatkowo herbate z pokrzywy...
      hihihihihi szkoda ze wszedzie.... no ale cóż tak jak piszesz ''coś za coś''

      Usuń
  10. Drożdże nie działają na włosy, które już posiadamy, bo to tkanka martwa, ale na te milimetry u nasady, które dopiero rosną - poprawia się ich struktura itd. Po świętach zaczynam kurację, gdyż popełniłam najgorszy błąd w życiu i ścięłam swoje piękne rude włosy... teraz są zaledwie do łopatek :( a były o wiele wiele dłuższe. Nie czuję się kobieco, straciłam pewność siebie. Postanowiłam więc wziąć się w garść i coś zrobić, aby w szybkim czasie odzyskać te ogniste włosy. Życzcie mi powodzenia. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, drożdże działają tylko i na wyłącznie na te nowo rosnące włosy. Życzę powodzenia i trzymam kciuki :)

      Usuń
  11. Mam obawę , że ta kuracja wzmocni moje włosy także na nogach , rękach i innych częściach ciała? Myślicie, że tak się stanie... Nie chce żeby nagle urosły mi mocne , długaśne wlosy na rękach ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U siebie zauważyłam że te, które golę rosły trochę szybciej, ale nie martw się- nie urosną nagle długie, mocne i uciążliwie. Na rękach nic się nie zmieniło ;)

      Usuń
  12. Wąsy mi nie urosną ? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej, wiem, że sporo czasu minęło odkąd napisałaś tego posta, ale mam nadzieję, że odpowiesz ;) Co właściwie znaczy, że drożdże są zgazowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą smakowały jakbyś zalała je wodą gazowaną :)

      Usuń
  14. Ja używam dziś drożdży babuni 3 dzień.mam nadzieję że mi pomogą i zrobię sobie w końcu kitka ��

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już tu jesteś zostaw po sobie komentarz- czytanie ich sprawia mi wiele radości :).
Nie zostawiaj natomiast spamu, reklam swojego bloga, czy pytań typu "obserwujemy?". Zazwyczaj sama z siebie przeglądam blogi moich czytelników i dodaję do obserwowanych, jeżeli przypadną mi do gustu :)