poniedziałek, 28 marca 2016

Znalazłam balsam idealny!


Trafienie na dobrze nawilżający balsam do ciała graniczy z cudem. Tak, przetestowałam już chyba milion produktów i nigdy nie byłam w pełni zadowolona. Zatem sięgam po kolejne balsamy i szukam ideału. Ostatnim balsamem jaki miałam okazję używać był głęboko nawilżający balsam Evree Deep Moisture i to o nim dzisiaj będzie kilka słów.

Informacje od producenta i skład:


Podeszłam do niego z dużą dozą niepewności i spodziewając się kolejnej porażki. Za 400 ml zapłaciłam w promocji 11 zł (cena regularna oscyluje w okolicach 20 zł). Balsam ma delikatną, kremową i dosyć rzadką konsystencję. Bardzo dobrze się wchłania i nie pozostawia nieprzyjemnego, tłustego filmu. Wystarczy dosłownie chwila, żeby nic się nie kleiło. Zapach balsamu jest delikatny, nienachalny i bardzo przyjemny. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia i nie znudził mi się do samego końca. Przechodząc do sedna, czyli samego działania muszę przyznać, że w końcu znalazłam balsam który naprawdę nawilża! Jest po prostu niesamowity! Dzięki niemu zapomniałam o suchej, swędzącej skórze! Po zastosowaniu balsamu jest miękka, delikatna w dotyku, mocno nawilżona i ukojona! Polecam!!

A Wy jakie produkty Evree znacie?

czwartek, 17 marca 2016

Eveline SOS Multifunkcyjna maseczka-peeling do twarzy, szyi i dekoltu 5w1


Chodziło za mną od jakiegoś czasu nieco mocniejsze oczyszczanie twarzy. I tak, wczoraj mój wzrok padł na maseczkę Eveline o wdzięcznie długiej i wiele obiecującej nazwie "SOS Multifunkcyjna maseczka-peeling do twarzy, szyi i dekoltu 5w1". Przystąpiłam do działania i oto jestem dzisiaj ze świeżutką recenzją.

Informacje od producenta i skład:

Po otwarciu saszetki ukazała mi się biała maseczka z peelingującymi drobinkami i bezbarwny płyn. Nie do końca wiem czy miał to być celowy zabieg producenta, czy maseczka po prostu się rozwarstwiła, ale obstawiam to drugie. Zapach maseczki urzekł mnie już na samym początku. Dawno nie używałam tak ładnie pachnącej maseczki. Rozprowadzenie jej zajęło mi dosłownie sekundę, jednak drobinki okazały się zbyt ostre, dlatego też nie podjęłam się dłuższego masażu. Po kilku minutach maseczka wchłonęła się, pozostawiając po sobie lepką warstwę i drobinki peelingujące. Przystępując do zmywania poczułam od razu, że nie będzie łatwo. Jak się okazało sama woda nie wystarczyła i potrzebny był zdecydowanie twardsze zawodnik. Wszystko udało mi się już usunąć bez większych problemów żelem micelarnym z Biedronki. Po zmyciu maseczki twarz okazała się gładka, niesamowicie miękka i również pod względem wizualnym zrobiła na mnie ogromne wrażenia. Cera była gładka, jasna i bardziej promienna. Podsumowując, zdecydowanie polecam, ale miejcie pod ręka skuteczny środek do jej zmycia!

Jakich maseczek Wy ostatnio używaliście?

czwartek, 10 marca 2016

Denko

Witam się dzisiaj z Wami i zapraszam na kolejny post z serii "denko". Tym razem zużyć będzie bardzo mało, bo i miesiąc był krótki ;). Nigdy nie miałam gigantycznych denek, ale bardzo możliwe, że dzisiejsze jest tym rekordowo małym. Zatem będzie krótko, ale jak najbardziej na temat!


Ziaja, Blubel, Mydło pod prysznic, Żurawina i poziomka- genialny żel pod prysznic o przepięknym zapachu. Na dodatek mega wydajny! Kupie ponownie.

Be Beauty, Micelarny żel nawilżający do mycia i demakijażu- stały bywalec w mojej łazience, którego uwielbiam. Pisałam o nim tutaj. Kupię ponownie.


Evree, Deep Moisture, Głęboko nawilżający balsam do ciała do skóry suchej i szorstkiej- w końcu trafiłam na naprawdę dobrze nawilżający balsam do ciała! Jestem w nim zakochana po uszy! Na dodatek przepięknie, delikatnie pachnie. Kupię ponownie.

Farmona, Sweet Secret, Waniliowy krem do rąk, Wanilia i indyjskiej daktyle- całkiem przyjemny, w miarę dobrze nawilżał, ale zapach z czasem zrobił się męczący, mdły i nie do zniesienia. Nie kupię ponownie.


BS FARM, Bust Forte, Kuracja ujędrniająca biust- miałam zamiar oddać komuś tę kurację, ale spotkałam się z opiniami że świetnie nawilżą skóra. No cóż... nic takiego nie zauważyłam. Nie kupię ponownie.

Dax Cosmetics, Perfecta, Oczyszczanie, Peeling drobnoziarnisty z minerałami morskimi i krzemionką- o tym peelingu pisałam tutaj. Kupuję regularnie i jestem z niego bardzo zadowolona. Kupię ponownie.


Znacie te produkty?

sobota, 5 marca 2016

Ziaja, Kozie Mleko- maseczka do twarzy


O maseczkach do twarzy napisałam już całkiem sporo. Na szczęście na rynku mamy ich od groma, dzięki czemu ciągle mogę testować coś nowego i odkrywać kolejne perełki. Najnowszym odkryciem jest dobrze znana maseczka Ziaji z serii Kozie Mleko, która długo czekała na swoją kolej.

Informacje od producenta i skład:




Kilka słów ode mnie:
Zapach maseczki jest delikatny, przyjemny, dokładnie taki sam jak innych produktów z serii "Kozie Mleko". Kremowa konsystencja znacznie ułatwia nakładanie, jak i zmywanie maseczki. Produkt nie uczula, nie podrażnia, nie powoduje pieczenia. Po zabiegu skóra staje się niesamowicie miękka, nawilżona i odżywiona. Cera z suchej i szarej staje się promienna i delikatna w dotyku. Zawartość saszetki starczyła mi na około 3 użycia. Podsumowując, maseczka okazała się strzałem w dziesiątkę i jedną z lepszych, jakie miałam do tej pory okazję używać. Zdecydowanie polecam!

Jakie Wy macie doświadczenia z serią "Kozie Mleko"?