Wpis o tym "Jak oszczędzać na kosmetykach, nie rezygnując z nich" spotkał się z bardzo fajnym odbiorem z Waszej strony, dlatego dzisiaj postanowiłam stworzyć jego drugą część, na podstawie swoich nowych pomysłów, oraz tego, co zaproponowaliście w komentarzach. Mam nadzieję, że również z tych propozycji chętnie skorzystacie i będziecie mogły sobie na kolejnych zakupach pozwolić na nieco więcej. Pierwsza część możecie przeczytać tutaj.
1. Zamawiaj przez internet- wiele produktów w internecie można dostać dużo taniej, niż stacjonarnie. Dokładnie te same produkty często na allegro, czy w drogeriach internetowych kosztują grosze, natomiast w sklepie stacjonarnym majątek. Pamiętaj, że stacjonarnie płacisz też za wynajem lokalu, czy liczniejszą obsługę.
2. Dziel koszty przesyłki, lub poluj na darmową dostawę- zamawiając kosmetyki w internecie warto zapytać siostrę/mamę/przyjaciółkę/współlokatorkę czy nie chciałyby również czegoś zamówić. Dzieląc koszt przesyłki na 2, czy nawet więcej osób, zaoszczędzamy kolejne kilka złotych. Alternatywą do tego rozwiązania są darmowe dostawy. Warto z nich korzystać, jednak śledzenie takich informacji wymaga już trochę czasu i cierpliwości.
3. Używaj wspólnie z innymi- są produkty o takiej pojemności, które naprawdę ciężko zużyć samodzielnie, albo wręcz jest to niemożliwe. Wykończenie lakieru do paznokci przed jego zgęstnieniem jest trudne. We dwie, łatwiej dacie mu radę, a dzieląc się swoimi zbiorami macie znacznie większą gamę kolorów.
4. Nie skreślaj tanich produktów- o tym, że cena nie zawsze jest wyznacznikiem jakości, przekonałam się już niejednokrotnie. Produkty tanie, często dyskontowe są dobre, a jednocześnie kosztują kilka złotych mniej, niż ich markowe odpowiedniki. Tutaj prym zdecydowanie wiedzie Biedronka. Tańsze drogeryjne marki również spisują się nieraz lepiej, niż te znane i drogie. Pamiętaj, często płacisz duże pieniądze nie tylko za produkt, ale też za jego reklamę!
5. Wykorzystaj potencjał swojego telefonu- obecnie większość z Was posiada smartfony, które dają duże pole do popisu. Za przykład, może posłużyć chociażby aplikacja KWC, za pomocą której możesz sprawdzić w drogerii, czy kosmetyk jest warty zakupienia, czy lepiej nie patrzeć nawet w jego stronę. Można również zajrzeć na blogi ;).
6. Porównuj ceny w różnych sklepach- pamiętaj że w różnych sklepach są różne ceny. I nie mówię tutaj o tym, żeby biegać po całym mieście, bo coś tam jest tańsze o 5 groszy. Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że Natura jest droższa od Rossmanna, a Rossmann od marketów. Ceny w różnych miejscach potrafią różnić się nawet o kilka złotych!
7. Pamiętaj o tym, co już masz- myślę, że wielu z Was zdarzyło się wrócić z zakupów i stwierdzić, że jakiś produkt już macie i wcale go nie potrzebowałyście. Nie dajcie się ponieść fali promocji. Dwa razy zastanówcie się, czy dany kosmetyk na pewno jest Wam potrzebny.
8. Zachowaj rozsądek robiąc zapasy- zapasy to dobra rzecz. Na promocji możesz kupić taniej np żel pod prysznic, który wykorzystasz za miesiąc, czy dwa. Ale jeżeli w Twoich zapasach jest 20 żeli to zaczyna się problem. Produkty mogą się przeterminować, zanim zdążysz je wykorzystać.
9. Znajdź nowe zastosowanie dla bubli- o rozczarowanie jakimś produktem nie trudno. Niesprzyjającą naszym włosom odżywkę możemy wykorzystać do golenia nóg, a szampon do mycia pędzli, czy nawet podłogi. Takich rozwiązań jest naprawdę dużo, wystarczy trochę pokombinować, żeby nie wyrzucać pieniędzy do kosza. Zużyjesz do końca i nie będziesz aż tak bardzo żałować nieudanego zakupu.
10. Przechowuj jak należy- ten punkt tyczy się przede wszystkim lakierów do paznokci, chociaż nie tylko. Ważne jest, żeby swoje kosmetyki trzymać w miejscu ciemnym, chłodnym, a lakiery w lodówce, jeśli tylko mamy taką możliwość. Słoneczny parapet to na pewno nie jest dobre miejsce na nasze kosmetyki.
Jakie są Wasze sposoby na oszczędzanie bez wyrzeczeń?