wtorek, 20 sierpnia 2013

Kocie oko? Nie tym razem!

Witajcie :).
Do tej pory mogłyście zobaczyć u mnie na blogu eyelinery w kałamarzyku z pędzelkiem. Po ostatnim rozczarowaniu Wibo postanowiłam spróbować czegoś innego- eyelinera w formie flamastra. Wybór padł na Miss Sporty- Cat's Eyes Liner. Był to dosyć przypadkowy wybór i już teraz zdradzę że żałuję. Taka kara za nieprzemyślane zakupy.


Cena i dostępność:
Dostępny głównie w Rossmannie i Naturze. Cena to około 15zł/1,6g.

Od producenta:



Moja opinia:
O opakowaniu eyelinera nie ma się co rozwodzić- czarne, estetyczne, z trwałymi napisami i naprawdę dobrą zatyczką. Aplikator precyzyjny, twardy, ale niestety niezbyt dobrze sunie po powiece. Za jego pomocą można zrobić zarówno cienkie, jak i grube kreski. Zapach produktu jest strasznie chemiczny, przypomina zapach flamastrów do papieru. Czasami zastanawiam się czy ktoś nie pomylił się przy produkcji.


"Czarny" kolor tego eyelinera to jedna, wielka kpina. Ja widzę tutaj wypłowiałą czerń wpadającą w szarość i dodatkowo jakby prześwituje- kompletna porażka! Drugą bajką jaką raczy nas producent jest rzekomy "długotrwały efekt". Polega on mniej więcej na tym że po lekkim przetarciu kreska się rozmazuje i ściera, pozostawiona sama sobie również dosyć szybko się gdzieś ulatnia. Podsumowując, za 15zł dostajemy śmierdzący eyeliner w kolorze mocno wypłowiałej czerni, po którym szybko nie ma śladu- tak więc ze zmywaniem nie ma problemu.


Ostateczna ocena:
Zakupu tego eyelinera pożałowałam bardzo szybko. Dwie najważniejsze rzeczy- kolor i trwałość okazały się kompletną klapą. Niestety, ale nie polecę go nikomu. Moja ocena to 3/10.

Jakie eyelinery są według Was godne polecenia? Liczę że pomożecie mi trafić w końcu na coś fajnego :)


40 komentarzy:

  1. Faktycznie totalna klapa.

    Ja nie używam eyelinerów, jedynie kredki :) jakoś bardziej mi podchodzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dawniej używałam tylko kredek. Dopiero później przekonałam się do eyelinerów :)

      Usuń
  2. Nie widziałam jeszcze eyelinera w pisaku, który by faktycznie spełniał swoją funkcję :/

    OdpowiedzUsuń
  3. te w pisakach linerki to w 3/4 przypadków okazują się bublami

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałabym go do paznokci. Szybki wzorek i utwardzacz. Szkoda nerwów ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu bym na to nie wpadła! Dzięki za podsunięcie pomysłu :)

      Usuń
  5. Mama eyeliner WIBO jest dość fajny i nienarzekam przy jego aplikowaniu :)

    Zapraszam do wzajemnego obserwowania ;)
    Oraz na WAKACYJNE ROZDANIE na www.aneczka84.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie spotkałam się z eyelinerami Wibo w takiej formie. Bo jeżeli chodzi o te z pędzelkiem to znam i nawet są u mnie ich 2 recenzje :).

      Usuń
  6. taka niestety prawda z tymi eye linerami w pisakach, każdy jest szary, nietrwały i szybko sie zapychają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo gdybym trafiła na jakiś dobry to chętnie bym go kupowała.

      Usuń
  7. Och, szkoda, a polecisz jakiś w pisaku eyeliner ? Mam na taki eyeliner ochote ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był mój pierwszy eyeliner w pisaku, więc niestety, ale nic Ci nie mogę doradzić. Mogę tylko odradzić ten ;)

      Usuń
  8. Osobiście nie używam eyelinerów ale sporo dobrego czytałam o Wibo.. ogólnie firma miss sporty jakos do mnie nie przemawia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używałam dosyć często kredek z Miss Sporty i były nawet ok.
      Eyelinery Wibo już trochę znam :)

      Usuń
  9. podobno z essence są dobre eyelinery i mam zamiar wypróbować :) obecnie jako eyelinera używam pędzelka skośnego i ... czarny cień do powiek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Zapowiadał się dobrze. Do pierwszego użycia ;)

      Usuń
  11. Przecież to żart! Niestety nie używam obecnie eye-liner'a wiec nie pomogę :)


    Http://theblondestory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja pokochałam ten eyeliner w żelu z essence, najpierw ciężko mi się z nim współpracowało ale jest coraz lepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele dobrego o nim słyszałam, ale wciąż nie mogę na niego trafić ;)

      Usuń
  13. Ja nie lubię lainerów w pisakach.

    OdpowiedzUsuń
  14. nie znam , ale widzę że nic nie straciłam :) z całą pewnością mogę polecić z eveline również tani a super efekt daje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie no to już Essence ma lepsze pisaki :) polecam nawet grubszą wersję czyli i love punk !

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo lubię tego typu eyeliner np. z Oriflame mi się dobrze sprawdził:) od tego się będę trzymać z daleka:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja ogólnie nie znoszę eyelinerów w pisakach a ten to już faktycznie katastrofa. Biorąc pod uwagę to jak często robię kreskę taki eyeliner po tygodniu był do wyrzucenia. Znacznie lepsze są płynne bądź żelowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żelowego jeszcze nie miałam nigdy, ale to kwestia czasu :).

      Usuń
  18. uwielbiam eyelinery, a nad tym skubańcem zastanawiałem się nawet dość niedawno - dobrze, ze się na niego nie skusiłam :3

    pozdrawiam i dodaje do obserwowanych ;D

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już tu jesteś zostaw po sobie komentarz- czytanie ich sprawia mi wiele radości :).
Nie zostawiaj natomiast spamu, reklam swojego bloga, czy pytań typu "obserwujemy?". Zazwyczaj sama z siebie przeglądam blogi moich czytelników i dodaję do obserwowanych, jeżeli przypadną mi do gustu :)