Co trzeba zrobić, aby otrzymać swoją taśmę?
1. Wejść na stronę internetową sklepu myBra i poprawnie wypełnić formularz zgłoszeniowy
2. Wyrazić zgodę na newsletter- obowiązkowo! Inaczej taśma do Was nie zostanie wysłana.
3. Czekać na taśmę (3 sztuki), która przyjdzie do Was pocztą.
Wypełnienie formularza jest równoznaczne z założeniem bezpłatnego konta w sklepie myBra, dzięki któremu w przyszłości będziecie mogły dokonywać zakupów. Dodatkowo razem z taśmą dostaniecie numer karty i pin dla stałych klientów sklepu. Razem z kartą otrzymacie też stały rabat 5% na wszystkie produkty w sklepach myBra, eSensa, Obsessive24 i Sensomat.
Myślę że warto sprawić sobie taką taśmę i zadbać o dobrze dobrany stanik :).
Zamówicie też swoje taśmy? :)
Dzięki za informację, już skorzystałam :)
OdpowiedzUsuńPewnie,zaraz zamawiam :)
OdpowiedzUsuńOo super :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że skorzystam :D
ciekawa sprawa , dzięki za info ;)
OdpowiedzUsuńzostaję na dłużej!
Ja jakiś czas temu próbowałam zamówić i nie doszła nie wiem czemu. Może spróbuje jeszcze raz
OdpowiedzUsuńSkontaktuj się z nimi. Wyślą Ci jeszcze raz :)
Usuńfajna sprawa, na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńdzięki za info, chętnie skorzystam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńO fajnie, że jest coś takiego, nawet nie miałam pojęcia do tej pory o tym ;)
OdpowiedzUsuńTeż się dowiedziałam przez przypadek ;)
UsuńJa akurat wiem już jaki mam prawidłowy rozmiar :)
OdpowiedzUsuńPrzeszukałam różne strony jak dobrze mierzyć, a potem podczas wizyty w salonie brafiterskim okazało się, że idealnie zmierzyłam ;)
Też właśnie zamówiłam. Mam nadzieję, że jako list zwykły, nie polecony, nie zaginie nigdzie po drodze.
OdpowiedzUsuńA jak już przyjdzie, to po pomiarach kupuję stanik Panache do biegania, bo mam jakieś 2 z Go Sportu czy czegoś tam podobnego i są po pierwsze zakładane przez głowę (dlatego nie mogą być dostatecznie dopasowywane do ciała, tak jak na przykład Panache), a po drugie, tak mało podtrzymują biust, że zakładam zawsze na trening 2 na raz. Nie rozumiem idei produkowania takich staników, które są niczym krótkie bluzki, bez żadnych podtrzymań i czuję się w nich niczym bez stanika i po co mam je specjalnie kupować i zakładać na trening, jak moje piersi są 100 razy bardziej podtrzymywane przez jakikolwiek stanik "na codzień", mimo uwierających fiszbin - już nawet nie chodzi o push-up, chociaż dla testu właśnie push-up najlepiej mi unieruchamiał skaczący biust podczas intensywnego ruchu. Bez sensu, albo się kupuje mega-zajebisty stanik, który (jak wyczytałam z opinii Panache) jest niczym gorset, albo się biega w swoich normalnych stanikach. Po cholerę ja wydawałam tyle kasy na jakieś sportowe staniki bez żadnych podrzymań. Co więcej, panie w sklepach mi dobrały stanik najbardziej usztywniający i amortyzujący do najbardziej intensywnych sportów - czyli biegania. Spoko. To jest bez sensu - wtedy, gdy potrzebujemy największego ścisku, to producenci zabierają wszelkie usztywniacze i fiszbiny i dają miękki stanik' to już lepiej by nic nie robili i dali do biegania te same staniki, co są wszędzie w sklepach do noszenia na codzień.
Pozdrawiam
Wyszłam tu, niczym jakiś opłacony propagandator firmy Panache - ale czytałam dużo rankingów i opinii i kupuję go niebawem i wydaje mi się najlepszy ze wszystkich sportowych staników, więc piszę, co myślę.
UsuńPozdrawiam