Patrząc na moje majowe denko pękam z dumy! Chociaż nie jest to największe denko jakie widział świat, to największe jakie widział mój blog ;). Nie przedłużając już, zapraszam Was do oglądania, czytania i komentowania :).
O każdym z produktów słów kilka:
Isana, Żel pod prysznic, melon i gruszka- recenzja wkrótce. Początkowo nie miałam zamiaru o nim pisać, ale zdecydowałam, że to zrobię, bo mnie zachwycił. Ten żel chyba nie ma minusów. Kupię ponownie!
Nivea, Long Repair, Odżywka do włosów suchych, łamliwych i rozdwajających się- ta odżywka była moją wygraną w konkursie i okazała się całkiem przyjazna. Może kupię.
Nivea, Invisible for black&white, clear- bardzo dobry dezodorant, niewiele mu brakuje do mojej ulubionej Rexony. Nie brudzi ubrań, dobrze chroni, dość ładnie pachnie. Kupię ponownie!
Farmona, Sweet secret, Czekoladowe masło do ciała, Ciemna czekolada i orzech pistacji- więcej o nim możecie przeczytać TUTAJ. Masło urzekło mnie swoim zapachem, co spowodowało, że zakochałam się w nim bez pamięci. Gdy tylko dni za kilka miesięcy zaczną stawać się krótsze, znowu po nie sięgnę. Kupię ponownie!
Nivea, Soft Rose, pomadka ochronna- pomadka jak pomadka. Nic specjalnego, chociaż przydatna kiedy nie ma ze mną Carmexa. Po za tym, przyjemnie pachnie. Może kupię ponownie
Soraya, Beauty & Nature, Krem nawilżająco- regenerujący, Mleko i miód- to moje drugie opakowanie. O ile pierwsze zrobiło na mnie dobre wrażenie, tak drugie już mniej. Przeciętny, tani krem. Może kupię ponownie.
Bielenda, Zmywacz do paznokci i tipsów, bezacetonowy, witaminowy- po raz kolejny w moim denku. Zwykły, dobry zmywacz, do którego chętnie wracam. Kupię ponownie.
Miss Sporty, Kredka do oczu, 001- to moja nie pierwsza, ani ostatnia kredka Miss Sporty. Bardzo się z nią polubiłam. Jest tania, wygodnie się nią operuje, jedynym minusem jest bardzo delikatna zatyczka, która szybko uległa zniszczeniu. Kupię ponownie.
Miss Sporty, Fabulous Lash Curved, Tusz podkręcający rzęsy- tusz niczym nie wyróżniający się spośród innych. Ale nie zaszkodzi spróbować. Może kupię ponownie.
Avon, Color trend, Podkręcający tusz do rzęs- znalazłam go przy okazji porządków. Ma już kilka lat i niezbyt pamiętam jak się sprawdził. Z tego co kojarzę, raczej przeciętnie. Może kupię ponownie.
Cleanic, Antybakteryjne chusteczki odświeżające- używanie tych chusteczek było dla mnie męczarnią. Śmierdzą niesamowicie alkoholem, zapach ten utrzymuje się na skórze, więc po użyciu pachniemy jak po kilku głebszych. Mówię im stanowcze nie! Nie kupię ponownie.
Ziaja, Maska regenerująca z glinką brązową, każdy rodzaj skóry- moja ulubiona maseczka. Daje świetne efekty, więc będę do niej wracać. Recenzja TUTAJ. Kupię ponownie!
Marion Spa, kremowy peeling do twarzy z ziarenkami truskawek, do cery normalnej i suchej- recenzja TU. Spodziewałam się ciekawego peelingu i szybko się rozczarowałam. Nie kupię ponownie.
Nivea, BB Cream, 5w1 upiększający krem nawilżający, cera jasna- cieszę się strasznie, że trafiłam na tę próbkę. Nie wiem jak coś takiego można wypuścić na rynek. Upiększenie jakiego doznałam to swędząca twarz w kolorze marchewki kilka minut po nałożeniu. Pełnowartościowego produktu nie kupię na pewno!
Znacie te produkty? Zgadzacie się z moją opinią, czy macie inne zdanie? :)
Czekoladowe masło z Farmony to zdecydowanie mój faworyt na długie jesienno-zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńgratuluje denka :-) u mnie w maju też sporo ubyło ....ale przybyło drugie tyle :-/
OdpowiedzUsuńz tych kosmetyków miałam tylko peeling z Marion ...
ładne denko, naprawdę :) ja tyle nazbierałam w ciągu kwartału a nie w miesiąc heh. Co do żelu Isana, też go mam i uwielbiam :) najlepszy póki co!
OdpowiedzUsuńGratuluje denka ;) Też zużyłam maseczkę z ziaji tylko tą nawilżającą ; p
OdpowiedzUsuńJa do tego masła do ciała nie wrócę :D zapach ładny ale nic poza tym, tj zraziło mnie to, że brudziło mi ciuchy.
OdpowiedzUsuńdla mnie odżywka z nivea jest fenomenalna, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam to masełko i je uwielbiam, przecudownie pachnie. :)
OdpowiedzUsuńFarmona to jest to:)
OdpowiedzUsuńa ja ostanio nie moge nic wykończyc;/
OdpowiedzUsuńNienawidzę dezodorantów Nivea i Rexony:) w ogóle na mnie nie działają. Ale odżywkę Nivea uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ta odżywka z Nivei kompletnie się nie sprawdziła, tak samo jak balsam z Eveline. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam z Eveline :) nawet, nawet :)
OdpowiedzUsuńWidać żele z Isany urzekają wszystkich ;-) Za taką cenę bardzo się opłaca
OdpowiedzUsuńMiałam odżywkę Nivea, niestety już mi się skończyła :(
OdpowiedzUsuńSpore zużycia. Znam tylko masło do ciała z Farmony. ;)
OdpowiedzUsuńWoW! jakie zużycie, jestem pod wrażeniem! ♥ Zgadzam się co do żelu z Isany, kazdy z nich jest cudowny! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://lost-in-diy.blogspot.com/
Nie miałam żadnego z tych produktów. Ładnie Ci poszło zużywanie :)
OdpowiedzUsuńz tych produktów znam tylko pomadkę Nivea, nic specjalnego jednak najgorsza też nie jest.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sweet secret, Czekoladowe masło do ciała - Ooo tak miałam to masełko,bardzo pięknie pachnie. Lubię stosować je w okresie jesiennym i zimowym :).
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńten balsam z Evelline kupiłam w zeszłm roku w lecie natomiast na zimę i jesień go odstawiłam bo konsystencja jest wtedy dla mojej skóry za lekka. Ale dzięki temu zapach kolarzy mi się z wakacjami :)
OdpowiedzUsuń