Dzisiaj pod lupę biorę szklany pilnik firmy Infinity dostępnych w drogeriach Natura- cena około 10 zł. Niestety będzie to post raczej z tych ostrzegawczych, niż polecających.
Na jego zakup skusiłam się po naczytaniu się ochów i achów o szklanych pilniczkach. Wybór jednego konkretnego było dość trudny- po tym co przeczytałam w internecie miałam w głowie jednej wielki mętlik. W wyborze pomógł mi jednak fakt, że był to jedyny szklany pilnik w drogerii i tym sposobem wylądował w moim koszyku.
Od producenta:
Po przyjściu do domu nie mogłam się nim nacieszyć. W końcu i ja miałam obiekt licznych westchnień, czyli szklany pilniczek. W porównaniu z pilniczkami metalowymi i papierowymi piłował świetnie. Paznokcie nie były po nim rozdwojone, ale równe i ładne. Niemniej jednak, trzeba się nim sporo namachać, żeby osiągnąć swój cel, co jest szczególnie uciążliwe przy długich paznokciach. Mimo wszystko jest on bardzo estetyczny, posiada etui, a całość jest zapakowana w dość
solidne opakowanie, dzięki czemu nie jest narażony na uszkodzenie.
Niestety cały mój zachwyt minął bardzo szybko. Jedna ze stron starła się w ekspresowym tempie. Został mi kawałek gładkiego szkła, całkowicie bezużytecznego. Druga strona była jednak trwalsza i posłużyła mi troszkę dłużej- niewiele dłużej. Na niej również pojawiło się całkowicie gładkie szkło, w związku z czym pilnik nadaje się jedynie do wyrzucenia.
Uważam, że 10zł to zdecydowanie za dużo na pilnik, który można użyć z powodzeniem zaledwie kilka razy. Jestem pewna, że nie powrócę już do niego i poszukam za tą cenę czegoś ciekawszego i solidniejszego. Ten pilnik dostaje ode mnie 3/10- przede wszystkim za estetykę, oraz fakt, że nie niszczy paznokci.
A jakich pilniczków Wy używacie? :)
Mam takie 3 małe szklane pilniczki z firmy Esprit. Każdy z nich po jakimś trzecim, czwartym użyciu także stal się gładki i stracił właściwości ścierające :( Stały się nieprzydatne i musiałam je wyrzucić. Przerzucam się na pilniczki piaskowe lub zwykłe, plastikowe.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za szklanymi, bo nie mieszczą mi się jak chcę zwęzić paznokcie po bokach:/
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam szklanego, ale dobrze wiedzieć, że nie warto kupować takiego w Naturze :)
OdpowiedzUsuńi ja marzyłam o szklanym pilniczku. Swój zakupiłam w Kauflandzie. Za około 7 zł. Ładnie piłuje, nie ściera się, ale jest grubasem, nie może dostać się w zagłębienia i spadł mi z małej wysokości i już czubeczek jest wykruszony. Nie trwały, nie ma zachwytu:(
OdpowiedzUsuńnie lubię szklanych
OdpowiedzUsuńza grubawe są, a przynajmniej te co ja miałam
Ja bardzo lubię szklane ale fakt - wolno ścierają. Jak skracam to najpierw papierowy a potem szklanym poleruję :)
OdpowiedzUsuńprzymierzam się do zakupu szklanego pilnika, ale jakoś się zabrać nie mogę ;/
OdpowiedzUsuńJa moje paznokcie najpierw skracam zwykłym pilniczkiem a na samym końcu "zamykam" szklanym. Wydaje mi się, że dzięki temu będę się nim dłużej cieszyła.
OdpowiedzUsuńTo ja polecam Donegal wygląda tak samo a mam go ponad rok i nadal piłuje tak jak pierwszego dnia i cena też około 10zł;) Z pilnikiem szklanym też trzeba trafić bo mam drugi z Donegal (taki duży kwadratowy) i już nie jest tak dobry;(
OdpowiedzUsuńJa to do szklanych pilniczków nigdy nie byłam przekonana. Zazwyczaj używam metalowego :).
OdpowiedzUsuńJa gdzieś słyszałam,że metalowe paznokcie nie są dobre do paznokci podobno po tym pilniku paznokcie się rozdwajają
OdpowiedzUsuńNajlepsze dla paznokci są pilniczki szklane lub mineralne. Ten konkretny, który ja przedstawiłam jest szklany, ale niestety szybko się starł i dlatego uważam go za bubla.
Usuń