Witajcie po dłuższej przerwie!
Wracam dzisiaj do Was z recenzją kolejnej Ziajkowej maseczki. Tym razem będzie to maseczka kojąca, która swoją nazwę posiada nie bez powodu. Jakiś czas temu, zdarzyło mi się "nałożyć" na twarz balsam do ciała. Po prostu nie umyłam po nim dokładnie rąk i wzięłam się za krem do twarzy. Po kilku minutach twarz zaczęła piec i zrobiła się czerwona. Wtedy przypomniałam sobie o kojącej maseczce i postanowiłam wypróbować jej właściwości. Jak to się skończyło, możecie przeczytać w dalszej części tego postu.
Cena i dostępność:
Ta wersja maseczki, jak i inne z tej serii dostępna jest niemal na każdym kroku. Najszybszym i najpewniejszym źródłem jest Rossmann, gdzie maseczka kosztuje 1,59zł/ 7ml.
Moja opinia:
Na pierwszy rzut pójdzie konsystencja maseczki- dosyć gęsta, dobrze się rozprowadza i równie łatwo zmywa. Zapach maseczki jest przyjemny, delikatny i nie drażniący. Producent zapewnia nas, że produkt łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Jak już na początku wspomniałam, miałam możliwość dosyć dokładnego sprawdzenia wiarygodności tych zapewnień, i z czystym sumieniem, mówię, że producent nie kłamał. Moja zaczerwieniona, piekąca i podrażniona skóra, po nałożeniu maseczki, szybko zaczęła wracać do swojego poprzedniego stanu. Maseczka przyniosła mojej twarzy ulgę i ukojenie, zmniejszyła zaczerwienienie i pieczenie. W ciągu kilku minut prawie zapomniałam o przykrych odczuciach związanych z moją "wpadką", dlatego polecam ją mieć gdzieś na wszelki wypadek.
Ostateczna ocena:
Maseczka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Nie spodziewałam się, że poradzi sobie z mocnym podrażnieniem po innym kosmetyku. Szybko przyniosła ulgę i ukojenie mojej twarzy, czym zasłużyła sobie na stałe miejsce w mojej kosmetyczce, w razie podobnych wydarzeń. Daję jej 10/10.
A jak Wy radzicie sobie z podrażnioną skórą?
Fajnie, że podziała :-) U mnie świetnie się sprawdza krem ratunek Pharmaceris :))
OdpowiedzUsuńo kurczę, a moje chłopisko mi kupiło,ale takiej niestety nie, chcę,,,,,:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki Ziaji tanie dobre i skuteczne :)
OdpowiedzUsuńJa z Ziaji właśnie testuję maskę oczyszczającą. Tej nie miałam ale cieszę się że ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńciekewa notka
OdpowiedzUsuńhttp://iamemilia.blogspot.com/
Lubię te maseczki.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wiedzieć, że jest maseczka która nas ratuję po innych bublach, które nakładamy na twarz ;-)
OdpowiedzUsuńchciałam już dawno kupić, ale w pobliskim Rossmannie nie mieli, muszę szukać dalej ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie te maseczki z Ziaji mało działają :( nie przypadły mi do gustu
OdpowiedzUsuńMiłam kiedyś ta maseczkę i nawet się u mnie sprawdziła jak i inne z tej serii.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maseczkę, chyba moja ulubiona jeśli chodzi o Ziaję :) Często do niej wracam i zawsze sprawdza się tak samo dobrze! Ideał :)
OdpowiedzUsuńZawsze się nad tymi maseczkami zastanawiałam :) teraz na pewno się skuszę....:)
OdpowiedzUsuń