Pamiętacie mój post o peelingu truskawkowym z Mariona? Jeżeli nie, to zapraszam Was tutaj. Kupiłam wtedy również peeling z pestkami winogron do cery normalnej i suchej, który leżał u mnie dość długo, zanim po niego sięgnęłam. Dzisiaj postanowiłam Wam opowiedzieć trochę o tej wersji.
Cena i dostępność:
Jak widzicie na zdjęciu, peeling kosztował 1,20zł/ 10ml (nie udało mi się odkleić ceny bez uszkodzenia saszetki). Dostałam go w lokalnej drogerii.
Od producenta:
Sposób użycia:
Skład:
Moja opinia:
Peeling ma dosyć gęstą, kremową konsystencję. Zawiera stosunkowo mało dużych i ostrych drobinek, które nieprzyjemnie trą po twarzy. Naskórek w jakimś stopniu jest złuszczony, a skóra delikatniejsza, jednak efekt jest zbyt słaby, a sam zabieg niezbyt przyjemny. Zapach peelingu faktycznie przypomina winogrona, ale do czasu nałożenia na twarz. Wtedy staje się nieprzyjemny, chemiczny, ale na szczęście nie jest bardzo intensywny. Zauważyłam również, że skóra po nim jest nieco wysuszona i ściągnięta, czego na pewno mu nie wybaczę. Zawartość saszetki jest bardzo wydajna i starcza nawet na kilka razy.
Ostateczna ocena:
Tak samo, jak w wersji truskawkowej, peeling nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Poza ładnym opakowaniem nie widzę w nim żadnych przeważających zalet, które przekonałyby mnie do ponownego zakupu. Dodatkowo fakt, że wysusza skreśla go całkowicie. Daję mu 3/10.
Znacie ten peeling? Jakich Wy używacie na co dzień? :)
Tego nie znam, ja używam najczęściej peeling solny FM :)
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej o nim nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńpeeling z winogron ? brzmi ciekawie , szkoda, że z działaniem gorzej :)
OdpowiedzUsuńNie miałam :D ale też raczej nie sięgnę;d
OdpowiedzUsuńOj ;/ nie zachęca do kupienia .
OdpowiedzUsuńPeeling raczej nie dla mnie, ja uzywam tylko enzymatycznych ;)
OdpowiedzUsuńJa go nie znam.
OdpowiedzUsuń