Moja miłość do naszej polskiej Ziaji trwa nie od dzisiaj. Dlatego, kiedy już jakiś czas temu wydali oni nową serię maseczek moje oczy się zaświeciły, a nogi poprowadziły do drogerii. Z radością chwyciłam maseczkę z serii Masło Kakaowe i dzisiaj nadszedł czas na jej recenzję.
Informacje od producenta i skład:
Kilka słów ode mnie:
Maseczka, jak każdy produkt z serii Masło Kakaowe, przepięknie pachnie! Jej kolor, wbrew mojemu przekonaniu okazał się jasny, delikatnie zabarwiony. Konsystencja maseczki jest bardzo delikatna, na szczęście w niczym nie przypomina tępej konsystencji kremu z tej samej serii. Rozprowadza się bez najmniejszego problemu, a saszetka starcza na około 2-3 razy. Po nałożeniu produktu skóra delikatnie zaczęła mnie piec, jednak maseczka nie podrażniła, ani nie spowodowała zaczerwień. Po bezproblemowym zmyciu, skóra stała się miękka, delikatniejsza, a koloryt został w niewielkim stopniu wyrównany. Nie zdecydowałam się na starcie jej jedynie wacikami z obawy przed zapchaniem. Obecnie nie mam też większych problemów z suchymi skórkami, ale obawiam się, że maseczka by sobie z nimi nie poradziła. Ostatecznie, nie wypadła najgorzej, jednak nie stała się moim faworytem. Znam zdecydowanie lepsze i skuteczniejsze maseczki tej firmy, jak chociażby regenerującą z glinką brązową.
A jakie są Wasze doświadczenia z tą maseczką?
Nie miałam jeszcze od nich maski do twarzy ale lubie ich kremy do rak :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowa recenzje :)
zapach bym niuchła;)
OdpowiedzUsuńtej maseczki ziaji akurat nie miałam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki z Ziaji, tą też kiedyś miałam, dobrze mi się sprawdziła, choć tak jak ty wolę glinkę :)
OdpowiedzUsuńRównież mam tę maseczkę, leży u mnie w szafce i czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji używałam tylko oliwkowej maseczki. Lubię mydło z tej serii, ma cudowny zapach.
OdpowiedzUsuńdzięki za info, to bardzo pomocne w ogóle
OdpowiedzUsuńUżywałam ich kremów i pomadek do ust, ale jeszcze nigdy tej maseczki. ;]
OdpowiedzUsuń