poniedziałek, 9 marca 2015

Laura Conti, Vitamin Booster, czyli koncentrat witaminowy


O tym, że moje paznokcie są wybredne, łamliwe, rozdwajające się i ogólnie nie tak jakbym chciała, wspominałam zapewne z milion razy. Przy okazji dzisiejszego posta mogę to zrobić po raz milion pierwszy. W mojej szufladzie co rusz znajduje się nowa odżywka, która w cudowny, nieinwazyjny i długotrwały sposób ma pomóc moim paznokciom. Od jakiegoś czasu używam Vitamin Booster od Laura Conti i to o niej dzisiaj słów kilka.

Informacje od producenta i skład:


Kilka słów ode mnie:
Na sam początek zacznę od spraw trochę "technicznych". Odżywka ma ładną buteleczkę o matowym szkle, pojemności 12 ml. Możemy ją dostać już za około 8 zł. Pędzelek spisuję się bardzo dobrze, ma odpowiednią szerokość i długość, wygodnie się nim operuje i przede wszystkim jest odpowiednio ścięty. W tej kwestii, nic dodać, nic ująć, czyli bez najmniejszych zastrzeżeń. Odżywka nałożona na paznokcie przy pierwszej warstwie jest zupełnie bezbarwna. Każda kolejna robi się już bardziej mleczna. Trwałością nie grzeszy, jednak wiem, że stan moich paznokci nie ułatwia sprawy. 


Na pewno nie zrobiła z moimi paznokciami tego, czego oczekiwałam, jednak przy regularnym stosowaniu daje widoczne efekty. Spisuje się dużo lepiej, niż niejedna odżywka, którą miałam okazję używać i która zazwyczaj była niczym więcej jak bezbarwnym lakierem. Delikatnie wzmocniła płytkę i pozwoliła jej podrosnąć, jednak nie pozwala na utrzymanie tego efektu przez dłuższy czas. Z czystym sumieniem mogę ją polecić osobom, które nie mają większych problemów z paznokciami i potrzebują naprawdę niewiele do ich wzmocnienia. Jednak nie sprawdzi się u osób ze słabymi, łamliwymi paznokciami, którym trzeba czegoś mocniejszego. 

Jak się mają Wasze paznokcie?
Koniecznie dajcie znać, 
jakie są Wasze ulubione odżywki! :)

4 komentarze:

  1. A u mnie inna odżywka tej firmy się nie sprawdziła i schodzi płatami z płytki... razem z płytką :P dlatego od razu ją odstawiłam. Szkoda, bo ich olejek do paznokci i skórek był zacny.

    OdpowiedzUsuń
  2. To widzę iż u mnie mogłaby się jednak nie sprawdzić. Ale kto wie moze wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam problemy z paznokciami całe życie ;) jak byłam mała obgryzałam ;)
    a teraz się łamią i mało co im pomaga...

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie najlepiej jednak sprawdza się odżywka od sally hansen albo miss sporty...zwłaszcza, że bardzo często można je spotkać w promocjach- teraz akurat na kolory sally hansen jest -20% w super-pharm, ale mimo wszystko zawsze staram się śledzić i jednak tych marek z COTY często można złapać taniej :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już tu jesteś zostaw po sobie komentarz- czytanie ich sprawia mi wiele radości :).
Nie zostawiaj natomiast spamu, reklam swojego bloga, czy pytań typu "obserwujemy?". Zazwyczaj sama z siebie przeglądam blogi moich czytelników i dodaję do obserwowanych, jeżeli przypadną mi do gustu :)