O tym, że lakiery lubią zgęstnieć, na pewno wiecie bardzo dobrze. Szczególnie boli to, kiedy użyty jest dosłownie kilka razy. Najczęściej problem pojawia się u osób, które posiadają w swojej kolekcji coś więcej niż klasyczna czerwień i dwa inne kolory dla odmiany.
Swego czasu, zaczęłam się zastanawiać, czy jest sens kupowania większej liczby lakierów i wyrzucania ich, bo zgęstniały. No przyznajcie same. Na szczęście moje czarne myśli udało się odgonić i nie zredukowałam mojej kolekcji do kilku podstawowych odcieni. Z pomocą przyszedł mi produkt, na widok którego zaświeciły mi się oczy. W moje ręce wpadł rozcieńczalnik lakieru do paznokci firmy Cree, którego cena to ok.10 zł/90ml (Super-Pharm). Biorąc pod uwagę, że używa się go dosłownie kilku kropel, to jest to zdecydowanie mój interes życia! :). Wiem, że wiele osób rozcieńcza lakiery zmywaczem do paznokci. Niestety jest to chwilowe rozwiązanie, bo zabieg ten, niszczy jeszcze bardziej lakier.
Co mówi o nim producent?
Rozcieńczalnika użyłam na różnych "okazach". Od tych lekko ciągnących się, do tych kompletnie glutowatych. Akcja ratunkowa dwóch z moich ciągnących lakierów została przeze mnie skrzętnie udokumentowana. I oto przedstawiam Wam dowody na to, że produkt okazał się moim wybawieniem!
Jak widzicie, lakiery udało się uratować. Rozwieję przy okazji wszelkie wątpliwości- ich jakość nie uległa pogorszeniu. Wróciły do swojego pierwotnego stanu, dobrze się rozprowadzają i mogę ich z powodzeniem znowu używać. Dlatego wszystkie lakieromaniaczki, lećcie po to cudo! :). Ode mnie ten produkt dostaje 10/10!
A co Wy robicie z zaschniętymi lakierami?
Znacie podobne produkty?
mi na ogół zasychają gdy już sie kończą wiec wyrzucam ;)
OdpowiedzUsuńCo za cudo. Coś dla mnie. Muszę je mieć.
OdpowiedzUsuń:*
Mi jeszcze żaden lakier na szczęście nie zasechł, a jak widzę, że gęstnieję to dodaję odrobinę zmywacza do paznokci i jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńo naprawdę przydatny produkt:) muszę kupić
OdpowiedzUsuńMiałam coś podobnego z Vipery, ale preparat po jakimś czasie po prostu wyparował :O Użyłam go może 5 razy i zawsze dobrze się spisywał. :) /P.
OdpowiedzUsuńMam coś podobnego z inglota, drożej wychodzi, wiec nastepnym razem jak zobacze ten to wezme :)
OdpowiedzUsuńu mnie lakiery siedzą w ciemnej szafce, która się w lato nie nagrzewa, bo na nią nie świeci i żyją naprawdę długo, nigdy nie ratuję, bo zazwyczaj wtedy to już jest końcówka, więc nie jest szkoda wyrzucić :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził.
OdpowiedzUsuńo proszę, ja nawet nie wiedziałam, że takie coś jest :D
OdpowiedzUsuńNie znałam tego produktu - może się przydać
OdpowiedzUsuńZnam podobny - już lata sprzedajemy rozcienczalniki marki Rendezvous (podmarka Top Choice), jest wersja z toluenem i bez. Genialna rzecz :)
OdpowiedzUsuńZamierzam już od pół roku i nie mogę jakoś sfinalizować - wystawic na sklep kulki do lakierów :D
to też bajer - wlewa się rozcienczalnik, wrzuca kulke i lakier jak nowy
Ciekawe, ciekawe.. :)
OdpowiedzUsuńja zawsze wyrzucam z bólem seraca, może warto się zaopatrzyć w taki specyfik :)
OdpowiedzUsuńGenialnie udało ci się ocalić zaschnięty lakier ;) Zapraszam Cie na mojego bloga http://eveebeauty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOceniaj,komentuj i jeśli ci się spodoba dodaj do obserwowanych ;) Pozdrawiam ;)
Na szczęście rzadko mam problemy z gęstniejącymi lakierami, ale buteleczka rozcieńczacza zawsze czeka na podorędziu :)
OdpowiedzUsuńgenialne rozwiązanie... choć mało mam takich lakierów, bo ja z tych co jeden bordowy i dwa inne kolorki hehe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Mam sporo lakierów i zawsze jak mam wyrzucić choć pół buteleczki rozrywa mi serce:( Nigdy w SP nie widziałąm tego cuda (a wydaje mi się, że rozkład półek w moim znam na pamięć), jak zajrzę następnym razem, to kupię koniecznie!
OdpowiedzUsuńChętnie podpowiedziałabym Ci gdzie to cudo leży, ale misję zakupienia tego rozcieńczalnika powierzyłam mojemu mężczyźnie. Szukał z ekspedientkami i na pewno nie potrafi już wskazać tego miejsca ;).
UsuńZatem mam polowanie:) Na chciejliście miałam zapisany ten iglotowski, ale ten jest dwa razy tańszy a jak widać równie skuteczny:) Dziękuję:)
UsuńJa zazwyczaj wyrzucam zaschnięte lakiery,bo niektóre mi się znudziły,a i były też takie które na pewno nie dały się uratować.Jeśli chodzi o ratowanie lakieru to używałam do tego zwykłego zmywacza.Parę kropli i lakier był jak nowy.
OdpowiedzUsuńmam sporą kolekcje lakierów, więc taki 'ratownik' przydałby mi się:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o takim produkcie, no cóż jak się tylko nadarzy okazja, to muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze nigdy tego produktu, chyba się za nim rozejrzę. Kiedyś dolewałam faktycznie zmywacza. Potem po prostu wyrzucałam lakier..
OdpowiedzUsuńAch szkoda, że jeszcze go nigdzie nie znalazłam - przydałby się ;))
OdpowiedzUsuńBoski specyfik ! Zakupię jak tylko odwiedzę Super-Pharm ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://capelli-sani.blogspot.com/ ;)