Mamy początek lutego, a co za tym idzie czas na denko. Dzisiejsze zużycia pochodzą z dwóch ostatnich miesięcy- grudnia i stycznia. Wśród nich znalazło się kilka ulubieńców, trochę niewypałów i garstka kompletnie neutralnych kosmetyków. Nie przedłużając, zaczynajmy!
Adidas for Woman, Skin Detox, Żel pod prysznic- całkiem przyjemnie pachniał, dobrze oczyszczał, ale przy tym wszystkim wysuszał skórę. Nie kupię ponownie.
Rossmann, Isana, Żel pod prysznic z ekstraktem z mango- dobrze oczyszczał, ładnie pachniał. Konsystencja nieco gęstsza od żeli ze stałej oferty. Jeżeli się jeszcze pojawi to może kupię ponownie.
Avon, Planet Spa, Bail Botanica, Odświeżający peeling do ciała z kwiatem frangipani i trawą cytrynową- peelingiem go nie nazwę, raczej żelem do codziennego stosowania. Przepięknie pachniał, dobrze oczyszczał, a zapach utrzymywał się na skórze jeszcze długo po prysznicu. Kupię ponownie.
Oceanic, AA Collagen Hial+, Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy- o tym micelu pisałam
tutaj. Jak dla mnie, kompletna porażka o nieprzyjemnym zapachu. Nie radził sobie nawet z samym tuszem do rzęs.
Nie kupię ponownie.
Be Beauty, Micelarny żel nawilżający do mycia i demakijażu- kupuję regularnie, dobrze oczyszcza z makijażu, odświeża, nie wysusza. Pełna recenzja
tutaj.
Kupię ponownie.
All About Beauty, Mleczko do demakijażu twarzy- całkiem dobre mleczko, o którym pisałam
tutaj. Jednak ostatnio zdecydowanie bardziej wolę żel, dlatego
nie kupię ponownie.
Farmona, Herbal Care, Szampon lniany- bardzo dobry szampon, jednak wersja ze skrzypem bardziej przypadła mi do gustu. Może kupię ponownie.
Kallos, Chocolate, Regenerująca maska czekoladowa do włosów- nie zauważyłam dużych efektów, ale też nie szkodziła i ułatwiała rozczesywanie. Przyjemny zapach z czasem stał się męczący i mdły. Nie kupię ponownie.
Ziaja, Intima, Płyn do higieny intymnej, Szałwia lekarska- od dawna pozostaję wierna Ziai, jeśli chodzi o płyny do higieny intymnej. Nie zawiodłam się i tym razem. Kupię ponownie.
Ziaja, Intima, Płyn do higieny intymnej, Konwalia- w tym przypadku mogę napisać dokładnie to samo co wyżej. Kupię ponownie.
Ziaja, Effectiv Depile, Balsam łagodzący po depilacji- pokładałam w nim ogromne nadzieje, a przyniósł ogromne rozczarowanie. Sztucznie pachniał, nie nawilżał, źle się wchłaniał. Nie kupię ponownie.
Be Beauty, Złuszczający peeling do stóp z kwasami owocowymi AHA- całkiem fajny, jednak pachniał nieco sztucznie. Ciągle o nim zapominałam, do stóp używam tego samego peelingu co do ciała, więc nie kupię ponownie.
Lovely, Curling Pump Up Mascara, Tusz do rzęs- skusiłam się na nią po przeczytaniu chyba miliona pozytywnych opinii i jestem zachwycona. Ładnie wydłuża, pogrubia, nie skleja. Kupię ponownie.
Lovely, Volume Booster Mascara, Tusz do rzęs- tusz sam w sobie całkiem ok, jednak dla mnie daje zdecydowanie zbyt delikatny efekt. Pełna recenzja
tutaj.
Nie kupię ponownie.
My Secret, Lash & Brown Repair, Odżywka do rzęs- po kilku użyciach zrobiła się gęstsza i mętna, dlatego zaczęłam używać jej tylko do brwi. Efekty nie były spektakularne, ale delikatnie widoczne. Nie kupię ponownie.
Colladerm, Suplement diety- nie zauważyłam ani ujędrnienia skóry, ani zwiększenia jej elastyczności. Nie kupię ponownie.
Eveline, Hydra Impact 360°, Ekspresowa maseczka nawilżająca- nie przypadła mi do gustu ani konsystencja tej maseczka, ani zapach, ani jej znikome działanie. Nie kupię ponownie.
Balea, Przeciwzmarszczkowa maseczka do twarzy, Q10- nie była zła, ale też nie zachwycała. Po zmyciu pozostawiała delikatny, tłusty film, któremu jestem zdecydowanie przeciwna. Nie kupię ponownie.
Rossmann, Synergen, Relax Zone, Żel i maseczka z zielem tygrysim- nie, nie i jeszcze raz nie! Śmierdziały najtańszą cytrynową chemią do WC, powodowały pieczenie i nie robiły ze skórą nic pozytywnego. Nie kupię ponownie.
Marion SPA, Głębokie Nawilżanie, Ekskluzywne Trio do twarzy, Algi- nie pokładałam w tym trio zbyt wielkich nadziei, a okazał się strzałem w dziesiątkę. Mega miękka, nawilżona skóra i świetny zapach. Kupię ponownie.
A jak się mają Wasze denka?