Część z nich jest moimi nieodłącznymi kompanami, część przydaje się od czasu do czasu, a części niestety oczekuję wykończenia.
Tak właśnie prezentuje się mój zapas:
1. Carmex klasyczny w słoiczku- to jest zdecydowany niezbędnik w mojej torebce. Więcej pisać już nie będę, bo znowu zmuszona byłabym opisać jaki jest "och" i "ach". Zainteresowanych odsyłam do recenzji- TUTAJ
2. Carmex wiśniowy w tubce- oczekuję końca. Niestety nie zrobił na mnie wrażenia. Więcej o nim możecie przeczytać TUTAJ
3. Tisane, balsam do ust- tego balsamu używam dopiero od kilku dni, jednak zdążyłam się z nim już polubić. Myślę, że możemy stać się przyjaciółmi :). Dobrze nawilża, przynosi ukojenie spierzchniętym ustom, przyjemnie pachnie.
4. Flos Lek, poziomkowa wazelina do ust- fajne mazidło, kiedy usta nie wymagają dużej ochrony, czy ratunku. Największą jej zaletą jest zapach- naprawdę poziomkowy! Więcej o niej TUTAJ
5. Krem Nivea- kto go nie zna ;). Od czasu do czasu lubię na noc nałożyć grubą warstwę tego tłuściocha i obudzić się z miększymi wargami ;).
6. Maść ochrona z witaminą A- to jest mój uniwersalny kosmetyk do wielu zadań. Dobrze radzi sobie z pękniętymi ustami, przyspiesza ich gojenie. A kosztuje tylko 2 zł ;).
7. Wibo, cytrynowy olejek witaminowy- moje początki z tym olejkiem były pełne zachwytów ze względu na zapach i estetyczne opakowanie. Niestety z czasem większość olejku wylała się w mojej torebce. Obecnie została już resztka, którą używam w domu. Większej ochrony ust po nim się raczej nie ma co spodziewać.
Pomadki- wszystkie mieszkają w kieszeniach moich kurtek i przychodzą mi z pomocą, kiedy nie chce mi się gmerać w słoiczkach, bądź moje usta tego nie wymagają ;).
8. Pomadka Nivea, Soft Rose- uwielbiam ją za zapach. Radzi sobie z podstawową ochroną, kiedy usta są w dobrym stanie.
9. Pomadka Nivea, Hydro Care- zapach niestety do mnie nie przemawia. Teoretycznie jest bezzapachowa, praktycznie coś tam czuć- nic ciekawego. Delikatnie nawilża.
10. Pomadka jagodowa, Sensique- przyjemnie pachnie, chroni średnio. Więcej o niej możecie przeczytać TUTAJ
11. Pomadka czekoladowo-pomarańczowa Sensique- ktoś kto uznał ten zapach za czekoladowo-pomarańczowy miał naprawdę dużą fantazję. Okropny, chemiczny zapach nie wiadomo czego. Ochrona także średnia. Więcej TUTAJ.
A jak wyglądają Wasze kosmetyki do ochrony ust? Które z nich miałyście? A może polecicie mi coś, czego nie znam, a powinnam? :)
ihihi..Ja też uwielbiam pielęgnacyjne mazidła do ust..Może też spróbuję kiedyś wyjąć wszystkie - boję się tylko ilości..
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szmineczki bebe ( pamiętam je jeszcze z czasów nastoletnich ).
ojj tęskno mi za tisaną - muszę powrócić do niego :)
OdpowiedzUsuńmam właśnie tą wazelinkę z Floslek / wanilia i spisuje się wyśmienicie :))
mój ulubieniec to tisane jednak mam wszędzie po trochu różnych pomadek bo uwielbiają mi się gubić więc musi być tego duużo :)
OdpowiedzUsuńnivea <3 jak dla mnie zawsze nr 1
OdpowiedzUsuń5 i 8 oczywiście też u mnie zawsze :D
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego z okazji naszego święta kochana:*
Carmex! <3
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam pomadki ochronne z Nivei.
OdpowiedzUsuńKrem Nivea uwielbiam <3 Też często kładę grubą warstwę na noc ;]
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńJeśli interesują Cię naturalne metody dbania o zdrowie i urodę serdecznie zapraszam do zapoznania się z tym pomysłem:
http://ziola-suplementy.blogspot.com/2013/03/o-pudekach-z-naturalnymi-niespodziankami.html
Wiśniowy Carmex też mnie nie rzucił na kolana. Szybko znika z ust :(
OdpowiedzUsuńale polecam Nivea Lip butter :) może dołączy do Twojego arsenału :)
Uhuhu, co ja tu widzę, kilka nowych mazideł do wypróbowania :D
OdpowiedzUsuńU mnie Tisane i pomadka z Neutrogeny działają cuda
OdpowiedzUsuńCudnie ♥
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam na rozdanie, można wygrać swa ślicznie pachnące zestawy !
http://sandra-lip.blogspot.com/2013/02/rozdanie-2802-2803-2013-r.html
Pozdrawiam Sandii ♥
fajny post :)
OdpowiedzUsuńale tego masz! :D
OdpowiedzUsuńja do ochrony skóry nie przywiązuję niestety dużej uwagi :)
u mnie najlepiej sprawdza się zwykłą wazelinka z Ziaji:) Szczerze polecam.
OdpowiedzUsuńladna kolekcja ;D ja pomadke mam jedna jedyną ;P
OdpowiedzUsuńPomadki Nivea to moi dawni ulubieńcy, niestety moje usta zbyt szybko się do nich przyzwyczaiły i potem zamiast być ładne i wypielęgnowane , to szybko stawały się suche :/
OdpowiedzUsuńFajna kolekcja :) ZApraszam takze do siebie :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zwykłą wazelinę z Ziaji :) kosztuje 2zł a jest najlepsza na świecie :) Polecam
OdpowiedzUsuńmiałam większość z tych produktów i wszystkie bardzo lubiłam. zdecydowanie moim niezbędnikiem do tej pory jest carmex
OdpowiedzUsuńhttp://lubiepomarancze.blogspot.com/ zapraszam na mojego bloga dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuńOj taaak :) Maść witaminowa jest świetna :) Radzi sobie nawet z twardymi piętami :D
OdpowiedzUsuńJa za Carmexem średnio przepadam. Nie lubię jego gorzkiego smaku. Nie żebym jadła pomadki, ale jak przez przypadek dostanie się na język to smak jest okropny.
OdpowiedzUsuń